Go down
Yinyue
Yinyue
Liczba postów : 44

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Xiao Yinyue Empty Xiao Yinyue

Pią Cze 26, 2020 9:52 pm
Imię: Xiao Yinyue
Wiek: 16 lat (30.5.1574)

Znak zodiaku: Gemini
Zbroja: Złota Zbroja Gemini
Frakcja: Rycerze Ateny
Miejsce startowe: Sanctuarium
Techniki i umiejętności:
- Cosmo Punch
- Cosmo Kick
- 6th Sense



Wygląd:
Yinyue mierzy metr sześćdziesiąt pięć wzrostu, ma delikatne ciało o jasnym kolorze skóry. Średniej wielkości piersi zawsze obwiązuje, by nie przeszkadzały jej w treningach. Ma pociągłą twarz z małymi ustami i nosem, a największą uwagę przyciągają jej piękne sarnie oczy. Dziewczyna ma długie czarne włosy, które najczęściej upina. Zazwyczaj chodzi w wygodnych, mniej zdobnych Hanfu, lecz jeśli sytuacja tego wymaga wyciąga z szafy swoje najpiękniejsze szaty, czesze włosy w wymyślne fryzury i robi lekki makijaż. Przebywając w sanktuarium nie zdejmuje maski. Wyjątkiem są momenty w których gra na flecie lub trenuje walkę w odosobnieniu.

Charakter:
Yinyue to osoba o spokojnym charakterze, cicha i raczej wycofana. Nie lubi spędzać czasu z innymi, bardziej cieszy ją siedzenie w zaciszu pokoju czy ogrodu i czytanie różnych książek. Jest typem słuchacza i obserwatora. Woli działać z rozwagą i wszystko dokładnie planować. Trenuje walkę bardzo sporadycznie, kiedy ojciec od niej tego wymaga. W wolnym czasie woli trenować swoje Qi niż walkę Jianem. Większość osób uważa ją za osobę chłodną, którą nie obchodzą losy innych, lecz tak nie jest. Rodzinę (w tym brata) kocha najbardziej na świecie, dla nich zrobiłaby wszystko. Od dziecka była uczona, że lojalność i honor to cechy, które każdy wojownik powinien mieć. Dlatego nigdy nie łamie danego słowa.

Historia:
Yinyue i Yunri przyszli na świat w jednej z największych sekt kultywacyjnych w Chinach, a ich ojciec był jej liderem. Sekty te broniły ludzi przed demonami i innymi złymi duchami. Chociaż Yinyue jest dziewczyną, od najmłodszych lat uczyła się razem ze swoim starszym bratem Yunrim pracy nad swoim wewnętrznym Qi, walki mieczem i sztuk walki takich jak Tai Chi. Jednakże dziewczynę nie bardzo to interesowało, wolała siedzieć w bibliotece i uczyć się. Yunri i Yinyue to bliźnięta, przez co wiele osób ich ze sobą myliło, co dzieci często wykorzystywały. Nie każdy członek sekty w ogóle wiedział, że lider ma dwójkę dzieci, gdyż Yinyue rzadko kiedy pokazywała się publicznie, w
przeciwieństwie do brata, który był duszą towarzystwa i wszędzie było go pełno. Ci, co dobrze znali rodzeństwo mówili, że są oni jak Yin i Yang, przeciwieństwa które nawzajem się dopełniają, co było prawdą.

Ich dzieciństwo było spokojne, pełne zabawy oraz nauki. W wieku 12 lat Yunri był podziwiany za umiejętności walki mieczem i siły jego wewnętrznej energii. Często już wtedy wraz z ojcem wybierał się na wyprawy aby zabijać złe duchy. Za to Yinyue miała słabe ciało, lecz nie przeszkadzało jej to bo ważniejsza była dla niej nauka. Lekcje walki mieczem zmieniła na lekcje gry na flecie. Tak mijały im następne lata. Ich życie dotychczas było piękne i spokojne, lecz miało się to zmienić. Parę dni po szesnastych urodzinach rodzeństwa ich sekta niespodziewanie została zaatakowana.

Ten dzień był jak każdy inny. Yinyue wstała rano, ubrała się w Hanfu i związała włosy. W swoim pokoju zjadła śniadanie przyniesione przez służbę, po czym udała się do biblioteki. Wczoraj słyszała jak rodzice rozmawiają o jej zamążpójściu, co nie ucieszyło jej. Rozumiała obawy rodziców o jej przyszłość jednocześnie będąc wdzięczną, że nie naciskali na nią w tej sprawie. Yinyue sama wolała zatroszczyć się o siebie i nie potrzebowała do tego mężczyzny. Nie chciała dalej o tym rozmyślać, więc wróciła do książki o bogach greckich, którą jej ojciec sprowadził z daleka specjalnie dla niej. Tak minął jej czas do obiadu, po czym wyszła z pomieszczenia i udała się do jadalni, gdzie już siedziała jej matka. Po chwili dołączyli do nich ojciec i brat. Posiłek przebiegał im spokojnie, czasem coś powiedzieli, ale przeważnie panowała cisza. Większość rozmów zaczynała się po obiedzie. Ojciec skarżył się na sprawy polityczne czy to, że ma zbyt dużo pracy. Yinyue rozmawiała z Yunrim o tym, jak przebiega jego trening czy jakich nowych technik się nauczył, za to dziewczyna opowiadała o czym przeczytała w książkach. Jednym słowem byli bardzo szczęśliwą i wspierającą się rodziną, co nie było częstym zjawiskiem w sektach. Jakiś czas po posiłku rodzina rozeszła się z powrotem do swoich spraw. Yinyue wróciła do pokoju by poćwiczyć grę na flecie. Gdy nadszedł wieczór przebrała się w wygodne ubrania, wzięła swój miecz Jian razem z fletem, po czym wyszła z pokoju z zamiarem potrenowania. Lubiła trenować nocą, kiedy nikt jej nie obserwował i nie przeszkadzał. Flet odłożyła z boku i zabrała się do treningu. Nagle niebo rozświetliło się na czerwono, czemu towarzyszył wielki huk. Dziewczyna szybko schowała flet za szatą i biegiem wróciła do domu sprawdzić co się stało. Kiedy dotarła na miejsce okazało się, że zostali oni zaatakowani. Yinyue wyciągnęła swój miecz i biegiem ruszyła w stronę głównej części, gdzie pokój mieli rodzice; starała się znaleźć matkę lub ojca. Po kilku minutach biegu i poszukiwań znalazła matkę, która była otoczona przez grupę napastników. Szybko ruszyła jej na pomoc. Po kilku minutach walki miały chwilę wytchnienia. Starsza kobieta wyjaśniła jej, że zaatakowała ich sekta Cheng. Wtedy matka rozkazała córce uciekać, co było dla młodej nie do pomyślenia. Lecz kobieta wiedziała, że jej mąż akurat wybrał się na negocjacje z jej synem i nie prędko wróci. Teraz ważne było, by jej drugie dziecko przeżyło. Po wielu namowach dziewczyna niechętnie opuściła matkę i zaczęła uciekać. Kiedy udało jej się opuścić pałac i ze łzami w oczach biegła przed siebie, napastnicy zaczęli ją gonić. Dziewczyna była bardzo zmęczona już wcześniejszym biegiem jak i walką, a musiała uciec by poświęcenie jej matki nie poszło na marne. Biegła przed siebie unikając ataków przeciwników, lecz nie patrzyła, w którą stronę zmierza i tak znalazła się nad wielkim wodospadem. Miała tylko dwa wyjścia - albo skoczyć i wierzyć, że uda jej się to przeżyć, albo oddać się w ręce tamtych i dać się zabić. Druga opcja nawet nie wchodziła w grę, dlatego niewiele myśląc, powoli tyłem podchodziła do krawędzi. W tamtym momencie poprzysięgła zemstę na tych, którzy zniszczyli jej dotychczasowe życie. Chwilę tak stała, zbierając w sobie odwagę i przed tym jak napastnik miał ją ugodzić mieczem, skoczyła w dół.

Kiedy się ocknęła, powoli wszystko do niej wracało. Lekko podniosła się na rękach i rozejrzała się dookoła. Okazało się , że znajduje się w jaskini i leży na prowizorycznym posłaniu, przy ognisku. Próbowała wstać lecz musiała szybko zaprzestać tej czynności ponieważ była za słaba. Po jakimś czasie do obozowiska weszła kobieta o zielonych włosach, ubrana w strój przypominający ten z jej książki o bogach greckich, a na jej twarzy widniała dziwna maska. Była bardzo nieufna względem kobiety, lecz jedno wiedziała - zawdzięcza jej życie i gdyby chciała ją skrzywdzić, zrobiłaby to kiedy Yinyue była nieprzytomna. Nieznajoma przedstawiła się jej jako Antara, powiedziała, że znalazła ją tylko dlatego, że dziewczyna emanowała energią kosmiczną kiedy topiła się w wodzie. Kobieta wytłumaczyła Yinyue co to jest i spytała się, czy nie chciałaby wykorzystać tej mocy do pomocy innym, by zostać rycerzem Ateny. Dziewczyna nie była przekonana co do tego, ale jeśli myślała o zemście, musiała stać się silniejsza. No i miała dług życia względem kobiety. Dlatego zgodziła się na jej propozycję. Po kilku dniach, gdy była w pełni sił, razem wyruszyły w drogę.

Po paru tygodniach trudnej wędrówki dotarły do miejsca nazywanego przez Antare, Sanctuarium. Miejsca gdzie trenowali przyszli rycerze Ateny używając energii kosmicznej zwanej cosmo. Yinyue dostała swoją maskę i odpowiednie ubrania do treningu, które niezbyt jej pasowały, ale nie protestowała, tylko słuchała swojej mentorki, która okazała się jednym z dwunastu najsilniejszych rycerzy w Sanktuarium. Fakt ten sprawił, że zarówno podziw, jak i szacunek względem Antary wzrósł. Słuchała się poleceń kobiety i ciężko trenowała. Unikała kontaktu z innymi
początkującymi. Wiele osób uważało ją za dziwaczkę, niektórzy się jej obawiali, a inni jej po prostu nie zauważali, co było jej na rękę. Wolne chwile spędzała z dala od ludzi, grając na flecie - który był jedna z dwóch pamiątek po jej dawnym życiu lub czytając książki, które dostawała od Antary. Wieczorami po kryjomu dalej ćwiczyła walkę mieczem, choć rycerze nie powinni używać broni. Jednakże było to jej dziedzictwo, którego nie mogła zapomnieć. Zemsta stanowiła jej cel, dla którego chciała być silniejsza, jednak nie była ona jedyny bodźcem do dalszego trenowania, ponieważ czuła, że jej brat bliźniak żyje gdzieś tam i kiedyś ponownie się spotkają. A ona nie mogła pokazać, że przez ten czas stała się słaba.
Atena
Atena
Liczba postów : 287

Xiao Yinyue Empty Re: Xiao Yinyue

Sob Cze 27, 2020 11:06 pm
Xiao Yinyue AKCEPTACJA-SS16th
Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach