Polana

+3
Posejdon
Kimiko Kato
Hades
7 posters
Go down
Orestes
Orestes
Liczba postów : 36

Kosmos
Frakcja: Atena
Zbroja:

Polana     - Page 3 Empty Re: Polana

Nie Sty 31, 2021 10:07 pm
Jego akcja zdawała się być zbyt prostacka, aby miała się udać, niemniej czasem takie najprostsze sztuczki mogą zaskoczyć przeciwnika i pozwolić zdobyć przewagę. Tutaj jednak poszło aż za bardzo jak po maśle. Przeciwniczka rzeczywiście z początku wydawała się rozkojarzona jego zachowaniem, ale jej szybkość i zręczność zapewne pozwoliłyby w trakcie walki z Orestesem dodatkowo wykonywać jeszcze kilka innych czynności. Była ponadto wyjątkowo czujna, więc niemal na każdym kroku chłopak mógł poczuć różnicę w sile Złotego Rycerza. Ta jednak miała się dopiero okazać…
Po wykonanym wślizgu chłopak znalazł się bowiem na ziemi, niemal rozłożony na łopatki przez własny atak. Kobieta zaś, z gracją uniknąwszy jego wślizgu, postanowiła aktualnie odpowiedzieć na jego atak swoim własnym. To, co zamierzało się zadziać było dla Orestesa niewiadomą, jednak zdecydowanie czerwień na placu Rycerki nie nastrajały optymistycznie. Mógł tylko podejrzewać, że jest to jakaś forma energii kosmicznej. Podczas, gdy ona walcząc z nim rozmawiała zupełnie swobodnie, on nie miał dość ogarnięcia by przemówić chociaż słowem, jęknął więc niezrozumiale i postanowił zebrać się jak najprędzej na nogi. Zamierzał również użyć swojego kosmosu, jednak nie do ataku, a w celu uniknięcia czerwonych promieni. Skumulował więc w nogach swoją energię kosmiczną na tyle szybko na ile mógł, by wykorzystać technikę Cosmo Kick i skierować ją w ziemię, co miało mu pozwolić na wysoki i szybki wyskok, wspomagany siłą odrzutu.

koniec treningu
Hades
Hades
Admin
Liczba postów : 562

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Polana     - Page 3 Empty Re: Polana

Pon Lut 08, 2021 9:04 pm
MG

Orestes zamierzał zrobić unik przy pomocy swojej energii kosmicznej. Pomysł był dobry, niemniej jednak, nadlatujące promienie wciąć był zbyt szybkie, by mógł je dostatecznie wyraźnie widzieć. Zebrał energię, już miał się wybić i oberwał w klatkę piersiową, ramiona, biodra i kilka innych miejsc, gdzie powstały otarcia. Zgodnie z częścią jego planu, znalazł się w powietrzu, niestety - nie tak, jak sobie wyobrażał. Poszybował do tyłu, odrzucony siłą czerwonych promieni i po krótkim locie, rozbił się na ziemi. Przeorał kilka metrów po glebie i zatrzymał się.
- Troszkę szybsza reakcja i dałbyś radę. Myślę, że jeszcze będą z Ciebie ludzie, choć... No, niewiele jeszcze pokazałeś. - Antara stuknęła palcem w maskę, pochylając się nad pokonanym Orestesem. Rany nie były śmiertelne, ale należało się nimi zająć. Przykucnęła przy młodzieńcu i położyła dłoń na jego klatce piersiowej. Ta zajęła się złotą aurą, która spowiła zaraz ciało Orestesa. Większość ran zasklepiły się w trybie natychmiastowym, te poważniejsze potrzebowały więcej czasu, ale w gruncie rzeczy chłopak został uleczony.
- Dobrze, teraz nie będę unikać ataku. Uderz mnie z całej siły, nie oszczędzaj się. - i odskoczyła do tyłu, zwiększając odległość między sobą a Orestesem. Stanęła prosto, nie trzymając wcale gardy. Chciała sprawdzić, ile siły i energii kosmicznej drzemie w młodzieńcu.
Orestes
Orestes
Liczba postów : 36

Kosmos
Frakcja: Atena
Zbroja:

Polana     - Page 3 Empty Re: Polana

Sro Lut 17, 2021 2:18 pm
Trudno było powiedzieć co on w ogóle sobie myślał, że wydawało mu się, że uda mu się uniknąć ataku złotego rycerza. Była to próba niemalże buńczuczna, niemniej warto było spróbować. Tymczasem uderzony niezwykłą czerwoną energią kosmiczną wylądował na ziemi wraz z całą masą otarć. W sumie to miał szczęście, że skończyło się tylko i wyłącznie na otarciach, gdyż zapewne atak ten mógłby zostać wykonany w dużo groźniejszej formie. Antara pokazała go zapewne właśnie po to, by chłopak mógł o tych czerwonych promieniach śnić i dążyć do ich potęgi… Złota rycerz postanowiła nie zostawić go bez pomocy. Było to z jego perspektywy nawet krępujące, gdyż w rzeczywistości poza silniejszym uderzeniem w ziemię i otarciami, nic mu jeszcze aż tak złego się nie stało. Atmosfera “walki” ze złotym rycerzem powodowała, że nie odczuwał az tak silnie bólu, a wręcz przeciwnie - gotów był nawet zlekceważyć własne ograniczenia w celu prowadzenia dalej tej konfrontacji. Tak czy inaczej Antara kolejny raz pokazała, że nie tylko potrafi przyłożyć, ale równie szybko zagoić rany, które przed chwilą wyrządziła. Oczywiście było to godne pozazdroszczenia.
Następowała jednak dalsza część spotkania. Kobieta postawiła jasne dalsze instrukcje - po prostu zaatakować. “Nie będę się broniła” - musiało zapewne oznaczać, że nie chciałaby znowu widzieć dziwnych sztuczek i prób odwrócenia uwagi, a po prostu najsilniejszy na jaki chłopaka stać - atak. “Nie oszczędzaj się” - prychnął i podniósł się najszybciej jak mógł. W sumie żałował, że nic go już nie bolało i że go wyleczyła, gdyż ów fizyczny ból mógł pomóc mu w koncentracji na zadaniu. On jednak miał w zanadrzu i w pamięci mnóstwo bólu, który przeżył jako dziecko. Przejechał twarzą po swej zabliźnionej dłoni wywołując swój kosmos wraz ze wspomnieniem młodzieńczych krzywd. “Robię to dla tych, których trzeba chronić.” Wyskoczył przed siebie pędem gotów uderzyć przeciwniczkę całą swoją energią kosmiczną skumulowaną w pięści.

początek treningu
Hades
Hades
Admin
Liczba postów : 562

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Polana     - Page 3 Empty Re: Polana

Pią Lut 19, 2021 1:43 pm
MG

Antara stała pewnie na nogach, gotowa przyjąć najsilniejszy cios Orestesa. Chłopak nosił w sobie wiele ból z przeszłości, który teraz mógł znaleźć chwilowy upust. Wyżycie się fizycznie zawsze przynosiło spokój. Na chwilę, co prawda, ale lepsza taka krótka ulga, niż nieprzerwany krąg gniewu.
Był coraz bliżej... I bliżej... I bliżej, aż w końcu... BACH! Pięść spowita energią kosmiczną wylądowała na policzku Antary! Świat jakby się zatrzęsł, a moment zetknięcia dwóch ciał zdawał się trwać wieczność. Niemniej jednak, było to jedynie złudzenie. Odkryta Antara, pozbawiona jakiejkolwiek gardy.
Gdy opadł kurz i gdy wszystko zdawało się wrócić do normy, Orestesowi wydawało się, że nic się nie zmieniło. Że jedynie "dotknął" Antarę i nic więcej. Kiedy jego stopy dotknęły na nowo ziemi, ujrzał że stoi pomiędzy dwoma długimi śladami wyrytymi w glebie. Zaczynały się daleko za nim i kończyły w miejscu, gdzie stały stopy kobiety. Jednym, mocnym uderzeniem, zdołał przesunąć Złotego Rycerza kilkanaście metrów, nie łamiąc sobie przy tym ręki.
- Hehe... Nieźle, nieźle... - odezwała się Antara. Gdy przekręciła głowę do przodu i spojrzała na młodego pretendenta, uśmiechnęła się. Zaraz po tym, kciukiem wytarła krew, która wypłynęła z jej rannej wargi i dostała się poza maskę.
- Dobrze, przekonałeś mnie. - skinęła głową, oficjalnie biorąc Orestesa za ucznia. Chłopak dokonał cudu. Energia kosmiczna, rozgrzana do granic możliwości, wspomogła go w tym starciu.
Orestes
Orestes
Liczba postów : 36

Kosmos
Frakcja: Atena
Zbroja:

Polana     - Page 3 Empty Re: Polana

Pią Mar 05, 2021 2:59 pm
Z jednej strony doskonale wiedział, że zamierza dokonać niemożliwego, bo przecież jak mógłby mierzyć się ze Złotym Rycerzem - z drugiej jednak dlaczego by nie spróbować, bo przecież świat był pełen tajemnic czekających na odkrycie. Emocje, które długo w sobie kumulował pomogły mu sięgnąć po najgłębiej skrywane pokłady swojej energii kosmicznej, którą dopiero przecież miał rozwijać. Był uczniem, a chciał być uczniem najlepszych - czyli potrzebował nauczyciela, który pomoże mu wyciągnąć maksimum swoich możliwości. Dlatego zaatakował teraz Antarę, która nie broniąc się zamierzała jedynie poznać jego moc. Ta, ku ogólnemu zdumieniu, okazała się wystarczająca aż do tego, by przestawić kobietę i na dodatek spowodowaću niej lekką ranę. Szok.
- Hm - zaśmiał się lekko, przy okazji dysząc ciężko. Sam nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Stanął przed nią wyprostowany i odetchnął głęboko. Gotów był do dalszej części treningu, ewentualnie do innych instrukcji, bo wydawało się, że ta część jest już zakończona.


koniec treningu
Hades
Hades
Admin
Liczba postów : 562

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Polana     - Page 3 Empty Re: Polana

Czw Mar 11, 2021 8:04 pm
MG

Kobieta uśmiechnęła się do Zandaliana, choćten tego widzieć nie mógł. Mógł jednak poczuć po tonie jej wypowiedzi, że była w dobrym humorze.
- Odpocznij teraz. Zasłużyłeś. - uderzyła dłonią o dłoń, a po chwili przekręciła głowę w bok, jakby coś z tyłu ją dźgnęło. Co takiego poczuła? Zrobiła się poważna i czym prędzej przywdziała zbroję Skorpiona, która na nowo idealnie przylgnęła do jej ciała. Jak zwykle, raziła pięknym, ciepłym blaskiem.
- Coś złego wydarzyło się na granicy Sanktuarium. Muszę to sprawdzić. Wracaj do domu. To rozkaz. - powiedziała stanowczo, chcąc trzymać niedoświadczonego jeszcze Orestesa z daleka od prawdziwego boju. Odwróciła się na pięcie i czym prędzej pobiegła w stronę, z której wyczuła energię kosmiczną. Zatrzymała się na moment i odwróciła się bokiem do swojego ucznia. Patrzyła tak na niego przez chwilę, nie wiedząc po co i dlaczego, aż w końcu znowu wystartowała. Poruszała się tak szybko, że młodzieniec nie mógł jej w pewnym momencie dostrzec, a jego oczom ukazywała się jedynie złocista smuga, pozostawiona przez rozgrzane Cosmo.
_____
Koniec.
Orestes
Orestes
Liczba postów : 36

Kosmos
Frakcja: Atena
Zbroja:

Polana     - Page 3 Empty Re: Polana

Czw Mar 25, 2021 9:24 pm
Jego brwi powędrowały wysoko w geście zdumienia. Ledwo wkradł się w łaski złotej rycerz, a w gruncie rzeczy po chwili zostawał tu sam. Plus tego był taki, że tak czy inaczej udało mu się spędzić z nią trochę czasu, a nawet "skrzyżować rękawice". Niemniej, teraz Antara postanowiła po prostu zając się ważniejszymi sprawami, które były ponadto wyjątkowo intrygujące.
- Coś złego? - zdążył tylko zapytać w pustkę, gdy zorientował się, że kobiety już tu z nim nie ma. Dała mu jasne instrukcje - wracać na miejsce i nie wychylać się. Najwyraźniej nie dawała mu zbytnich szans jeżeli chodzi o mieszanie się w sprawy kłopotów na granicach Sanktuarium. Było to oczywiście zdecydowanie uzasadnione. Był przecież uczniakiem, który nawet nie mógł aspirować do jakiejś większej roli. Zostawiony sam sobie nie mógł nawet podejrzewać w którą się udała stronę. Nie posiadał również tak wyczulonych zmysłów, które ewentualnie pozwoliłyby mu wyczuć to co ona, czyli zapewne jakieś niebezpieczeństwo. Czyżby Zjawy się pojawiły i miało się sprawdzić to przed czym ostrzegał Afrodyzjusz? Chłopak zagryzł wargę. Nie wiedział jeszcze dokąd ma pójść, ale na razie nie było po co u pozostawać, zabrał się i ruszył w stronę budynków Sanktuarium.

początek treningu
Sponsored content

Polana     - Page 3 Empty Re: Polana

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach