Go down
Hades
Hades
Admin
Liczba postów : 562

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Nie Kwi 19, 2020 8:32 pm
~MG~
***

Nihilius próbował dalej i można powiedzieć, że wychodziło mu to coraz lepiej. Mistrzem tej sztuki nie zostnaie od razu, ale zawsze lepiej znać podstawy czegoś, niż tych podstaw nie znać wcale.
Khodo zeskoczył z dachu, lądując z gracją i finezją. Ciężko było uwierzyć, że będąc tak starym, potrafił wykonywać takie akrobacje. żywy przykład tego, że trening czyni mistrza, niezależnie od wieku.
Ganke widząc swojego mistrza od razu do niego podszedł, uśmiechając się szeroko. Wymienili się krótkimi zdaniami, witając się i ciesząc na swój widok.
- Sprawdziłeś to, o co prosiłem? - zapytał Khodo, a Ganke zrobił taką minę, jakby został przyłapany na czymś niecnym.
- N-nie, zupełnie zapomniałem... - okazując skruchę, młodzieniec spuścił głowę w dół. Khodo nie odezwał się, ale jego usta wykrzywione były w małą podkowę. 
- Zawołaj go, może się czegoś nauczy. - starzec odwrócił się na pięcie, trochę oschle odpowiadając swojemu uczniowi. Sam skierował się w miejsce, w którym siedział, gdy Nihilius pierwszy raz się tu pojawił. Ta wysunięta skalna półka było blisko wodospadu, więc to właśnie to było najlepszym miejscem do odbycia treningu.
Gdy Nihilius już skończył, ogarnął się i gotowy był zobaczyć to, co przygotował Khodo, razem z Ganke stanęli obok starego mistrza. Spadająca woda, jej krople padały tu i ówdzie na ich ubrania, ale było ich zbyt mało, żeby je przemoczyć. Szum wody zagłuszał dźwięki słów, więc należało mówić głośniej.
- Spróbujcie odwrócić bieg wodospadu. - staruszek rzucił tylko tyle i odsunął się, siadając po turecku na ziemi. Ganke spojrzał na Imperiusa i był wyraźnie przerażony. Odwrócić bieg wody? To nie będzie bułka z masłem.
_____
Akceptacja
Nihilius Imperius
Nihilius Imperius
Liczba postów : 85

Kosmos
Frakcja:
Zbroja: Złota Zbroja Wężownika

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Nie Kwi 19, 2020 9:54 pm
Przez większość czasu nic nie wyczuwał, gdy nagle poczuł coś bardzo dziwnego i wyczuł ogromną cosmo, w oddali. Była dziwnie znajoma. Z łatwością doszedł do wnioski, że to energia jego znajomego. Oprócz tego widział parę mniejszych ledwo widocznych i jedną trochę większą. Wciąż znacznie słabszą od Ganke. Jego własna moc była słabsza od kompana, przynajmniej dwukrotnie. Sam Jak już nie był zagrożeniem. Oprócz tego był bardzo słaby. Chyba jego pomysł z potężnym zwierzakiem podwładnym nie wypali. Trudno. Mimo wszystko uśmiechnął się delikatnie. Wreszcie mu się udało! Nie było łatwo. Niestety odległość pozostawała wiele do życzenia, ale oprócz tego faktycznie było dobrze. Ba. Działało to samoistnie. Zupełnie jakby od zawsze było częścią jego. Z tego zamyślenia wyrwał go Ganke. Z tego co się dowiedział to Khodo wrócił. Był bardzo zaskoczony. Nie dlatego, że wrócił, ale dlatego, że w ogóle go nie wyczuwał. Bardzo go to zdziwiło i zaciekawiło. Strzelił, że musiał to kontrować inną umiejętnością. Coś w stylu ukrywania. Przynajmniej tak mu się wydawało. Wyszedł spod zimnej wody i ogarnął się, a następnie założył ubranie. Po wszystkim udał się do Khodo i Ganke. Pomachał starcowi na przywitanie i uśmiechnął się. Wodospad jak zwykle zagłuszał dźwięki, ale to nic. Usłyszał pewne słowa. Mieli odwrócić bieg wodospadu. Ganke wyglądał na zaskoczonego i spojrzał się na młodzieńca. Ten się do niego uśmiechnął i popatrzył na wodospad. Trzeba było pokazać zdolności przywódcze i logiczne! Wiele czytał, więc miał ogromną wiedzę na różne tematy. Szósty zmysł jeszcze bardziej polepszył mu pamięć. Zaczął szukać we wspomnieniach tego co wiedział. Następnie zaczął się zastanawiać jak to zrobić. Wtem przypomniał Sobie to co zrobił jego towarzysz. Technika! No przecież. Z resztą tak naprawdę nie wiedział, czy przypadkiem nie zabiera Khodo cennego czasu i czy nie powinien już wracać. Nie śpieszyło mu się co prawda. Siostra zapewne nie była gotowa do drogi. Na razie jest w bezpiecznym miejscu, więc jest dobrze.
"- To powinno być proste."
Przynajmniej tak mu się wydawało. Co prawda nie proste dla niego, ale łatwe dla jego towarzysza.
- Spokojnie. Z moim mózgiem i Twoją mocą powinniśmy dać radę.
Poklepał go po ramieniu, a następnie wskazał na wodospad.
- Stań pod wodami i użyj Swojej techniki, którą użyłeś na widmie. Następnie wyślij ją w powietrze. Osobiście nie znam żadnej techniki, więc Ci z tym nie pomogę. Miejmy nadzieję, że Twoja moc wystarczy.
Wszystkie słowa mówił dostatecznie głośno, by ten go usłyszał. Wydawało mu się, że rozgryzł te zadanie. Oczywiście to dopiero się okaże. Khodo nie mówił na jak długi czas mają odwrócić bieg wodospadu. Chwila powinna wystarczyć. Według zasad logiki tamta technika powinna tego dokonać. Jeśli ona tego nie zrobi, to nie miał pojęcia co może to zrobić. Wątpił, by mieli to zrobić ręcznie, bez użycia mocy, ale wszystko jest możliwe. Na razie sprawdzą ten pomysł. Imperius mimo wszystko był strasznie arogancki i nie wierzył, że nie dadzą rady tego dokonać!


Ostatnio zmieniony przez Nihilius Imperius dnia Sro Kwi 22, 2020 9:42 pm, w całości zmieniany 1 raz
Hades
Hades
Admin
Liczba postów : 562

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Sro Kwi 22, 2020 9:22 pm
~MG~
***

Ganke zerknął na Nihiliusa, gdy ten poklepał go po ramieniu. Uśmiechnął się delikatnie, a zaraz wzruszył ramionami. Machnął ręką, westchnął cicho pod nosem i skoczył przed siebie, przebijając się przez ścianę wody i lądując po drugiej stronie, tuż przy skalnej ścianie. Przetarł dłonią swoją włosy, zaczesując grzywkę na czoło.
Khodo oddalił się do swojej chaty, na której dachu usadowił swoje cztery litery. Lubił siedzieć na wyższym poziomie, żeby móc wszystko ogarniać swoim wzorkiem.
Nihilius stał przed wodospadem, a Ganke za jego wodną ścianą. Jeden spojrzał na drugiego, jakby szukając porozumienia, po czym obaj byli gotowi. Właściwie, to Ganke miał być gotowy, Nihilius miał jedynie obserwować i patrzeć, czy woda zmieniła swój bieg.

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Rozan-Shoryu-Ha

Rozległ się głośny krzyk, a już po chwili zza ściany spadającej wody wyłonił się błękitny smok. Skierował swoją paszczę ku górze, łykając w nią wodę litrami. Ta pryskała we wszystkich kierunkach, ochlapując nie tylko Nihiliusa, ale i oddalonego o kilkadziesiąt metrów dalej Khodo. Małpy uciekały przed kroplami wody, tak jakby panicznie się jej bały.
Ściana wody ciągle poruszała się ku dołowi, a smok nieustannie piął się ku górze. Przebijał się przez wodną powłokę, jak nóż przez masło. Gdy dotarł do szczytu, wybił się do góry, wysoko w niebo i rozpłynął się w powietrzu. 
Ganke powtórzył kilka razy tą samą czynność, ale w końcu wyskoczył do góry, lądując mokry obok Nihiliusa. Dyszał głośno, pochylając się do przodu i podpierając rękami o swe kolana.
- Ah, ah... Nie dam już rady... - wyprostował się i zaśmiał się, przecierając nadgarstkiem mokre czoło.
Khodo podszedł do chłopców, patrząc kątem oka na wodospad. Pokiwał głową i powiedział.
- Tak jak myślałem, że jeszcze daleka droga. Myślę, że powinieneś już wracać, Nihiliusie. Kaka może się martwić. - skinął głową, uśmiechając się delikatnie. Długa droga, ale do czego? Do zdobycia zbroi? Bardzo prawdopodobne.
- Może jeszcze nie dasz rady wykonać Lotu Smoka z Lushan, ale łatwiej przyjdzie Ci nauka, skoro już go widziałeś... Tyle razy. - młodzieniec uśmiechnął się i padł na tyłek, łapiąc powietrze w usta.
Odwrócenie biegu wodospadu musiało przejść w inny sposób. Jak się okazało, zwykła technika nie jest w stanie zrobić niczego. Może podczas swej przygody w drodze powrotnej, młody Imperius odnajdzie odpowiedź na to pytanie?
Nihilius Imperius
Nihilius Imperius
Liczba postów : 85

Kosmos
Frakcja:
Zbroja: Złota Zbroja Wężownika

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Sro Kwi 22, 2020 10:07 pm
Krwistooki był prawie pewien, że to odpowiednia droga i jego plan się powiedzie. Jego umysł plus technika Ganke powinna dać radę. Nie sądził, że nie będzie miał racji. Niestety był jeszcze młody i nie wiedział wszystkiego. Wciąż była daleka droga przed nim zanim będzie w stanie dorównać w mądrości i wiedzy bogom. Ale jeszcze nie pora na to. Ganke westchnął, ale skoczył przed Siebie i wylądował po drugiej stronie tuż przy półce skalnej. Obaj spojrzeli na Siebie i czarnowłosy kiwnął głową, by zaczynał. Jego kompan wydarł się głośno, a zza ściany wyłonił się smok o błękitnej barwie. A przynajmniej to była energia cosmo przypominająca chińskiego smoka. Leciał wysoko w niebiosa, pochłaniając wodę i pryskając ją we wszystkich kierunkach. Imperius został ochlapany, ale spodziewał się tego, więc nie był zaskoczony. Biedny Khodo, który siedział na dachu Swojej chaty, również trochę oberwał. Wcześniej widział, że się oddalił. Pewnie dlatego, by mieć lepszy widok. Małpy zwiewały gdzie pieprz rośnie, a przynajmniej starały się. Tak jakby woda była ich nemezis. Jakby to były piaskowe małpy to zrozumiałby. Najwidoczniej nie lubiły się kąpać. Tak też bywa. Niestety ściana wody, tak jak opadała wcześniej, tak i opadała dalej. Smok wciąż leciał do góry, i potem rozpłynął się w powietrzu. Imperius zaczął się zastanawiać, jak to ugryźć. Jego towarzysz próbował jeszcze kilkukrotnie powtórzyć tą samą czynność. Niestety na próżno. Nihilius popadł w lekką zadumę. Myślał jak to rozwiązać. Musiał to istnieć haczyk. A może chodziło o moc absolutną? Może zwyczajna praca. Potęga współpracy? Nie wiedział. Może jakby parę osób użyło tej techniki to, by się udało. Miał teraz małą zagwozdkę. Gdy przybył mokry i zmęczony mocno Ganke mówiący, że nie da rady, to słyszał jego śmiech. Widać było, że się nie poddawał. Imperius uśmiechnął się do niego i poklepał go po plecach.
- Kiedyś się uda! Tak długo jak się nie poddamy, to zawsze będzie szansa.
Kto wie. Może znajdzie odpowiedź na te zadanie z czasem. Na razie im nie wyszło. Ale nie ma co się poddawać. Słysząc słowa mędrca pokiwał głową. Zgadzał się z nim i sam planował odejść jeszcze dziś. Tylko te zadanie go spowolniło. Co do dalekiej drogi, to nie wiedział dokładnie o co chodzi, ale postanowił nie myśleć nad tym zbyt długo. Faktycznie jego siostra i Kaka mogą się martwić. Na razie może bezpieczniej będzie zostawić jego siostrę w Jamirze. Tam jej nic nie będzie grozić. Musi nad tym pomyśleć. Słysząc słowa kolegi, uśmiechnął się lekko do niego. Ten padł na tyłek ze zmęczenia. Kiedyś wpadną na to co z tym zrobić. Zrobił typowo chiński ukłon, by podziękować za wszystko.
- Gratias, czcigodny Khodo za gościnę i wskazówki. Gratias, Ganke za pomoc z widmem, naukę wyczuwania cosmo oraz wskazówki na temat Lotu Smoka z  Lushan. Mam nadzieję, że kiedyś spotkamy się ponownie. Bywajcie.
Uśmiechnął się i pomachał im ręką na pożegnanie. Wziął wszystkie Swoje rzeczy i udał się z podróż powrotną. Trochę się wydarzyło i chociaż Khodo niczego go nie nauczył to jednak jego nowy kolega przekazał mu bardzo ważną umiejętność. Potrafił docenić to co się dla niego robi, nawet jeśli moralnie był gdzieś w odcieniach szarości uważając, że powinien być ponad moralność śmiertelników. W końcu bogowie zabijają takich jak oni masowo, a i tak ludzie starali się zrobić wszystko, by uspokoić ich gniew. Upewniając się, że o niczym nie zapomniał to udał się w góry. Był ciekaw, czy znów trafi na te widmo. Lepiej dla obojga, by nie trafili na Siebie.

OOC:
Kimiko Kato
Kimiko Kato
Liczba postów : 68

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Czw Cze 18, 2020 6:58 pm
Kimiko przez chwilę obserwowała poczynania chłopaka nie wiedząc co ma na myśli, jednak jego odpowiedź ją zaskoczyła. Powinna wpaść na to wcześniej, że przecież ktoś szuka takiej samej zbroi co ona
-Na to wygląda. Więc nie tylko ja szukam zbroi Smoka? A wiele osób tędy przechodzi? Twojego mistrza? Trenujesz tutaj? - rzucała pytaniami na prawo i lewo. Właściwie była w nowym miejscu z nową osobą, więc chciała poznać, chociaż jakieś szczegóły tego co może sie tutaj się spodziewać. W trakcie samej wędrówki obserwowała okolice i samego Ganke. Nawet nie wiedziała co ją czeka ani co musi zrobić by zdobyć zbroję smoka, wiedziała natomiast, że czeka ją test, a test ten musi przejść choćby nie wiadomo co. W końcu pokładała w nią wiarę sama Atena co tylko podbudowało ją pewność siebie oraz to, że dobrze wybrała wybierając się w podróż po własną zbroję. O ile ją zdobędzie.
Hades
Hades
Admin
Liczba postów : 562

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Nie Cze 21, 2020 11:04 pm
~MG~
***

Ganke zabrał dłoń, ponieważ Kimiko jej nie chwyciła. To było zrozumiałe, nie mądrym byłoby podanie ręki nieznajomemu, spotkanego w takim, dość podejrzanym, miejscu. Zamknął dłoń w pięść i oparł ją na swoim boku, drugą ręką wskazując na drogę, którą już po chwili oboje podążyli.
Dziewczyna zadawała pytania, a chłopak z uśmiechem na twarzy, czując wielką przyjemność, odpowiadał na nie ochoczo. Po kolei, ma się rozumieć.
- Zbroja Smoka owiana jest legendą. Nie jedna osoba pragnie jej zdobyć. - skinął głową, wyciągając ręce za głowę i łącząc ze sobą obie dłonie. Po chwili, zaśmiał się cicho pod nosem, kręcąc głową na boki. Coś go rozbawiło, tylko co?
- Tak, trenuję. Ale nie martw się, mam na oku coś innego, niż zbroja Smoka... - spojrzał na moment na dziewczynę. Słońce odbijało się od jej maski, więc musiał zaraz odwrócić wzrok.

Dwójka kontynuowała swoją podróż. W pewnym momencie, do ich uszu dotarł dziwny szum. Gdy wyszli z zarośli, przechodząc między skałami, oczom Kimiko ukazał się ogromny wodospad. Był tak duży, że nie dało się ogarnąć jego rozmiarów w jednym spojrzeniu.
- Jesteśmy na miejscu. - wtrącił Ganke, przeczesując swoje włosy. Wskazał palcem na półkę skalną, na której wybudowana była niewielka chatka. Na jej dachu, po turecku siedział pewien starzec. Medytował i palił fajkę, z której wydobywały się kółka dymu.
- To mój mistrz, Khodo. To z nim musisz porozmawiać. - Ganke uśmiechnął się, prowadząc dziewczynę od razu w stronę chaty.

Spoiler:
Kimiko Kato
Kimiko Kato
Liczba postów : 68

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Pią Cze 26, 2020 4:18 pm
Kimiko szła przed siebie i na słowa chłopaka pokiwała głową na zgodę, dała mu do zrozumienia, że słucha mimo wszystko jego słów. W trakcie wędrówki również rozglądała się po okolicy, mimo wszystko była tutaj pierwszy raz i ciekawiło ją to miejsce. Zaprzestała tego gdy chłopak wskazał palcem na swojego mistrza. Staruszek z fajką, wyglądał całkiem przyjaźnie. Podeszła razem z chłopakiem do staruszka jednocześnie zdjęła plecak i położyła go na ziemi by nieco odciążyć plecy.
-Em... przepraszam? Poszukuje zbroi smoka, wiesz może gdzie mam się udać? - spytała z grzecznością w głosie. Bark jej zesztywniał więc dłonią przez chwilę go masowała, jednocześnie zrobiła kilka rozciągających ćwiczeń z nadzieją, że dziwne odczucia zesztywnienia zniknie. Powinna być już blisko co nie? W sensie tak jej się wdawało jednak w trakcie tej całej wędróki nie wiedziała czy się nie cofnęła. Ogólnie miała mieszane uczucia, lecz mimo wszystko miała nadzieję, że jest bliżej swego celu niż dalej. Po rozciągnięciu się przez moment stała w miejscu i spoglądała na staruszka ciekawa czy coś jej odpowie.
Hades
Hades
Admin
Liczba postów : 562

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Pon Cze 29, 2020 9:47 pm
~MG~
***

Szum wody dudnił głośno, wpadając do uszu wszystkich zebranych. Khodo wydawał się być spokojny, patrząc tęsknym wzrokiem na rozbijające się na dole fale. Gdy Ganke wrócił i przyprowadził ze sobą nową osobę, starzec uśmiechnął się delikatnie, ale nie odwrócił swojej głowy w stronę przybyłych.
- Dlaczego masz się gdzieś udać, skoro trafiłaś w odpowiednie miejsce? Nie ważne gdzie postawisz kolejny krok, będziesz oddalać się mimowolnie od swego celu. - powoli zaczął się podnosić, a gdy już wstał, stanął przodem do Kimiko. Uśmiechał się delikatnie i sympatycznie, jak na starszego pana przystało. Był niski, bardzo niski, ponieważ głową sięgał jedynie do klatki piersiowej dziewczyny.
- Jesteś więc tam, gdzie twe serce postanowiło cię zaprowadzić. - skinął głową, wymijając blondynę zgrabnie. Stanął tuż obok swojej chatki, która stała nieopodal bambusowego lasu. Wyjął z niej taboret i usiadł na nim, w dłoni przygotowując fajkę, do której wpychał tytoń. Usadowił swoje cztery litery na taborecie i skinął głową do dziewczyny.
- No... To teraz pokaż mi, czy jesteś godna otrzymania Zbroi Smoka. - powiedział spokojnie, puszczając pierwszy dymek, który pojawił się pod postacią kółeczka. Unosiło się powoli w górę, coraz bardziej zwiększając swój rozmiar, ale i coraz mocniej nabierając przezroczystości, aż w końcu rozpłynęło się w powietrzu.
Kimiko Kato
Kimiko Kato
Liczba postów : 68

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Wto Cze 30, 2020 7:00 pm
Kimiko w pierwszej chwili zerknęła na niego dośc niepewnie by po chwili czuć jak na jej ustach pojawia się uśmiech. Czyli jednak dobrze trafiła! Jak dobrze, kamień z serca. Mimo wszystko była pewna jednego, że jej zbroja, bo taką miała nadzieję, jest gdzieś niedaleko pozostał tylko jeden problem, a mianowicie test, który ją czeka.
-No okej, tylko... w jaki sposób? - odrzekła trochę zakłopotanym tonem jednocześnie marszcząc brwi. Wiedziała, że musi na nią zasłużyć oraz wybrana przez zbroję, tylko minus polegał na tym, iż nie wiedziała w jaki sposób ma pokazać, że jest jej godna. Walka? Trening? Cokolwiek innego? Istniało zapewne wiele sposobów by to uczynić. Spojrzała na chłopaka, a potem na staruszka, coś czuła, że pewnie łatwe to to nie będzie, ale co począć.
-Mam coś zrobić, gdzieś się udać? - zapytała ze zmieszaniem na twarzy patrząc na staruszka lekko mrużąc oczy.
Hades
Hades
Admin
Liczba postów : 562

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Sro Lip 01, 2020 7:36 pm
~MG~
***

Ganke sam się zdziwił, kiedy Khodo tak otwarcie stanął przed Kimiko. Spojrzał na nią a potem na swojego mistrza, jeszcze kilka razy tak zmieniając swą uwagę. Chyba domyślał się, o co chodziło starcowi. Gdy dziewczyna na niego spojrzała, młodzieniec wskazał palcem na mistrza i skinął głową. Nie wiedział, czy jego przekaz był zrozumiały, ale chodziło mu o to, by blondyna ruszyła z otwartym atakiem na zachęcającego do działania staruszka.
- No, dziecko, nie mamy całego dnia. - Khodo uśmiechnął się, puszczając kolejne dymne kółeczka, która rozpłynęły się wysoko nad jego słomianym kapeluszem.
Chcąc jeszcze dobitniej powiedzieć Kimiko, że czeka na jej atak, przybrał pozycję bojową. Wystawił dłoń w jej stronę i skinął palcami, wykonując gest zachęcający do ataku. Drugą dłonią odgarnął materiał swojej szaty do tyłu, by ten nie blokował ruchów jego nóg.
- Jedziesz, dziewczyno! - krzyknął Ganke, radując się i wiwatując. Unosił ręce do góry, wspierając energicznymi ruchami Kimiko. Ciekawy był dalszego rozwoju wydarzeń, zwłaszcza, że jeszcze nie dane było mu poznać siłę dziewczyny.
Szum wodospadu jakby umilkł, wtapiając się z resztą niepotrzebnego w walce tła. Khodo ponownie wykonał gest zachęcający do działania. Zmrużył swe zmęczone powieki, stawiając pierwszy krok w przód.
Kimiko Kato
Kimiko Kato
Liczba postów : 68

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Czw Lip 02, 2020 12:29 pm
W pierwszej chwili naprawdę nie zorientowała się o co mu chodzi, może dlatego, że sama nie jest fanką walki dlatego też nie przeszło jej to przez myśl. Jednak jego pozycja i słowa tylko ją uświadomiły w tym, że jednak ma to zrobić. Westchnęła cięzko masując skronie na skraju maski. No skoro tak to niech będzie w końcu robi to dla wyższego celu, a mianowicie zbroi, a dla niej jest w stanie powalczyć.
-WIęc niech tak będzie - odrzekła zerkając jeszcze przez chwilę na twarz Ganke, który zaczął jej kibicować. Pod jej maską pojawił się niewielki uśmiech, którego oczywiście nikt nie zauważył, lecz mimo to dodało jej nieco otuchy co do samej walki. Liczyła na wygraną dlatego nie pozostało jej nic innego jak dać z siebie wszystko.
Ustawiła swoje ciało w pozycji atakującego, swoją prawą nogą zrobiła krok w przód i lekko ugięła w kolanie, lewa zaś była bardziej z tyłu by móc się z niej wybić w kierunku starca. Po chwili ciszy ruszyła w jego kierunku na tyle szybko ile pozwalało jej ciało by następnie postarać się go uderzyć w bok szyjny, między szyją a ramieniem, następnie jedną nogą zamierzy podciąć mu haka. Może i był starcem, ale zapewne był bardziej doświadczony od niej, dlatego też gdyby staruszek uniknął jej ataku lub chciał kontratakować Kimiko postara się obronić zasłaniajac dłońmi miejsce [o ile zdąży je zasłonić], lub po prostu odsunie się kawałek by zwiększyć odległość między nią a przeciwnikiem. Ciekawa była jak to wszystko dalej się potoczy.
Hades
Hades
Admin
Liczba postów : 562

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Sob Lip 04, 2020 2:09 pm
~MG~
***

Khodo uśmiechał się przyjaźnie, a Ganke kibicował, wesoło machając rękami w powietrzu. Kimiko przybrała pozycję do walki, będąc gotową do ataku. Każdy wiedział, że to nie miała być walka na poważnie. To był sparing, a nawet nie do końca wpisywał się w zasady prawdziwych sparingu. Test? Być może, z pewnością ten termin najbardziej pasuje do tego, co własnie miało się stać.
Dziewczyna ruszyła.
Khodo uniósł głowę wyżej, być mieć lepszy pogląd na szarżującą kobietę.
Ganke jakby zastygł w bezruchu, jedynie ruszając oczami, które coraz bardziej się otwierały, równocześnie do zmniejszającej się odległości pomiędzy Mistrzem a blondyną.
Khodo uniósł dłoń ku górze, zasłaniając ramieniem swoją szyję. Pierwszy cios był zablokowany, a Kimiko już wtedy mogła poczuć, że starzec nie jest byle kim. Za jego siłą i szybkością, mimo podeszłego wieku, kryło się coś więcej. W czasie bloku, uśmiechał się ciągle tak samo, pałając do dziewczyny przyjazną aurą.
Podcięcie, które zastosować chciała Kimiko, zostało uniknięte przez Khodo. Podskoczył do góry, uginając kolana w nogach. Był niski, ciężko było go trafić, a w dodatku był tak szybki, jakby przewidywał wychodzący atak na kilka sekund przed jego zastosowaniem.
Będąc jeszcze w powietrzu, tuż po uniknięcie podcięcia, Khodo odbił się stopami od klatki piersiowej Kimiko, robiąc salto w powietrzu i lądując kilka metrów dalej na jednej nodze.
- Fufu... Ciekawie, ciekawie. Mniej myślenia, więcej instynktu, moja droga. Niech Cosmo Cię prowadzi. - uśmiechnął się i skinął głową. Jaki był jego plan? Co chciał przebudzić w dziewczynie? Jak chciał na nią wpłynąć?
Kimiko Kato
Kimiko Kato
Liczba postów : 68

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Sob Lip 04, 2020 3:42 pm
Nie spodziewała się, że zrobi coś nadzwyczajnego, lecz też nie spodziewała się, że w taki łatwy sposób zablokuje jej ataki. Była na to oczywiście przygotowana dlatego też nie odczuła zniesmaczenia czy też zdziwienia w momencie kiedy starzec zrobił unik. Fakt była zaskoczona tym jak bardzo jest szybki co nie zmieniało faktu, że to czas na kolejne próby dotyczące walki czy też bardziej sparingu. Jego słowa tylko dodały jej chęci do działania. Zamknęła oczy na chwilę prostujac swoją sylwetkę jednoczesnie zamknęła na chwilę oczy skupiając całą swoja uwagę na comso który płynie w jej ciele. Skupiała się na tym wystarczajaco długo by wokół jej ciała pojawiła się bladozielona aura w kolorze świeżo ściętej trway. Gdy otworzyła powieki odczuła też zmianę w swoich oczach, one też prawdopodobnie delikatnie zmieniły barwę na zielony odcień.
Ponownie ruszyła w stronę starca jednoczesnie biorąc bardziej pochyloną pozycję do przodu chcąc w ten sposób dać sobie jakis sposób rozpęd nie tracąc przy tym siły jaką użyła odpychając się stopami od ziemi. Tym razem zaatakowała łokciem głowę starca, skupiając tam swoje cosmo tym samym wzmacniając jego efekt. Następnie jeżeli uniknie bądź zablokuje atak postara się użyć nóg jako atak zmasowany na jego tors i okolice, w razie co wzmocni swoje uderzenia cosmo. Skupiała się bardziej na ilości ataków niż to w jaki sposób to uczyni , w końcu jej siła nie polegała na sile w mięśniach dlatego też miała sporo czasu na ten sparing.
Hades
Hades
Admin
Liczba postów : 562

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Nie Lip 05, 2020 11:08 pm
~MG~
***

Kimiko skupiła się, biorąc sobie do głowy uwagi Khodo. Starzec ciągle stał tak, jakby nic przed chwilą się nie wydarzyło. Był spokojny, opanowany, z uśmiechem patrzył na poczynania blondyny. Delikatna aura spowiła jej ciało, co wskazywało od razu na energię kosmiczną. Kosmos buzował w żyłach młodej kobiety, przedzierając się razem z krwią przez żyły po całym organizmie.
W końcu, ruszyła! Zostawiła za sobą kurz, który poderwał się do góry w chwili, gdy jej stopa oderwała się od podłoża. Ganke zaśmiał się wesoło na ten widok, ciągle kibicując Kimiko.
Dziewczyna wyprowadziła cios. Łokieć skierowany został w głowę starca. Ten, jak można było się spodziewać, bez większego problemu zablokował atak. Zrobił to jednym palcem! Było w nim coś dziwnego. Podobnie jak Kimiko, Khodo również rozgrzał swój kosmos, tylko że nie na całym ciele, a... w jednym palcu! Złocista aura powoli ruszała się na wskazującym palcu, co chwilę połyskując jasnym blaskiem. Pozostałe ataki, te wyprowadzane nogami, również zbijane były przez jeden, pojedynczy palec.
- Stop. - powiedział Khodo, wyciągając otwartą dłoń przed siebie, by i mową ciała zaprotestować.
- Jeśli walka w zwarciu zawodzi, użyj technik dystansowych. - skinął głową, unosząc jedną brew do góry. Ganke czekał cierpliwie na dalszy rozwój wydarzeń, przenosząc nerwowo spojrzenie ze starca na dziewczynę i z powrotem.
Kimiko Kato
Kimiko Kato
Liczba postów : 68

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Wto Lip 07, 2020 7:46 pm
I choć plan był dobry wykonanie było... zadziwiająco słabe. Staruszek mimo swego wieku był silniejszy od niej co w teorii nie powinno ją aż tak mocno dziwić, w końcu jej konikiem jest wytrzymałość, a nie siła w mięśniach. Mimo wszystko nie czuła się słabsza bądź coś w tym stylu, zmarszczyła brwi jedunie zastanawiając co zrobić by polepszyć swoją sytuację, bądź dać sobie szansę na trafienie go co było dla niej nie lada wyzwaniem. Gdy wyciągnął dłoń i przemówił, jej ciało zatrzymało się na chwilę patrząc na niego z wymalowanym na twarzy zaskoczeniem, czego obaj oczywiście nie widzieli. No może odrobinę, bo pewnie najwięcej dostrzec można było w jej oczach.
-Przecież takich nie posiadam - Jej głos, choć delikatny brzmiał jakby miała pretensje do starca. Bo takich przecież nie posiadała w swoim asortymencie. Jedyne czego nie potrafiła zrozumieć to fakt, dlaczego starzec zatrzymał jej atak jednym palcem, to nie miało sensu.  Wyrównała oddech, nieco sie uspokoiła i skupiła swoje cosmo w samych pięściach zastanawiając się w jaki sposób z techniki bezpośredniej ma wykonać tą dystansową. Zagryzła dolną wargę i przez pierwsze parę sekund nie ruszyła się z miejsca skupiając jedynie cosmo w dłoniach, ustawiona była w pozycji bojowej. Następnie po chwili zaczęła używać Cosmo Puncha w samych dłoniach skupiając tam swoją energię, a w momencie gdy chciała zaatakować wypuszczała z dłoni ów energię, która powinna trafiać w starca. Jeżeli pierwsze ataki się powiodą tak jak sobie to wyobraziła to zrobi na starca zmasowany atak swoimi pięściami, być może ilość na niego zadziała, a nie siła z jaką pędzą w jego kierunku.
Hades
Hades
Admin
Liczba postów : 562

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Wto Lip 07, 2020 9:28 pm
~MG~
***

Khodo wiedział, że kolejna obrona z jego strony sprawi, że dziewczę zacznie w siebie wątpić. O to mu chodziło, żeby przezwyciężyła swoje słabości. To była dopiero pierwsza lekcja, niemniej czy pierwsza, czy ostatnia, była równie ważna dla kogoś, kto pragnął zdobyć jedną z 88 Zbroi Konstelacji.
Gdy Kimiko zaczęła napierać, wzmacniając do tego swoje pięści Cosmo Punchami, Khodo nie parował już ataków, ani nie unikał ich, a zaczął się cofać. Dał tym do zrozumienia, że przez chwilę dziewczyna miała przewagę, że wzięła go z zaskoczenia ilością wyprowadzanych ataków.
- Nie znasz technik? - zapytał, wykonując salto do tyłu. Wylądował obok przepaści, gdzie na samym jej dole żywo szumiało jezioro. Zerknął za siebie i uśmiechnął się. Został zepchnięty na sam skraj. Czy to koniec?
- W takim razie... - stanął pewniej na ziemi. Nabrał powietrza w usta i rękami zaczął wykonywać dziwne, ale jednak w pewnym stopniu znajome gesty.

Spoiler:

Ciało starca zajęło się zieloną aurą. Powoli opływała dookoła jego ciała. W pewnej chwili, za jego plecami, z ulatniającej się energii kosmicznej powstała podobizna smoka.
- Rozan Ryū Hi Shō! - Khodo wyprowadził cios, a z jego pięści pofrunęła wiązka energii, która ścięła Kimiko z nóg. Atak był mocny, ale nie krytyczny. Nic jej nie będzie.
Kimiko Kato
Kimiko Kato
Liczba postów : 68

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Sro Lip 08, 2020 5:20 pm
Zdecydowanie plusem całej tej sytuacji był fakt, że udało jej się zaskoczyć staruszka swoimi atakami, jednak nie na długo. Gdy już jej się wydawało, że miała, choć cień szansy na wygraną ten wyciągnął technikę z rękawa i to dosłownie. Jej ciało automatycznie cofnęło jedną nogę w tył. Jednak nie mogła sobie pozwolić na wycofanie się, nie w takiej sytuacji, była już tak blisko! Nawet jeżeli nie zdobędzie zbroi to się nic sie nie stanie jednak musi o nią walczyć do samego końca, nie ma bata by teraz odpuściła i przeraziła się techniki jakiegoś staruszka niewiadomego pochodzenia. W pierwszej chwili zasłoniła swoją twarz oraz maskę krzyżując ręce na takiej wysokości by obronić najważniejsze dla niej organy, następnie postarała się o to by zrobić fikołka w bok jednoczesnie odsuwając się od techniki starca na tyle ile pozwalało jej otoczenie. A więc to jest siła zbroi Smoka... Zmarszczyła lekko brwi zerkając na starca, fakt umiał dużo nie mogła temu zaprzeczyć, może ona też była młoda i niezbyt doświadczona jednak nadrabiała to sporą ilością kreatywności w swoim umyśle.
Skoro już klęczała na ziemi to zamierzała to wykorzystać, skupiając cosmo w pięściach zaczęła uderzać o podłoże na tyle mocno by jego siła zawędrowała w stronę staruszka, a nawet jeśli nie wykorzysta sytuację niszcząc kawałek ziemi, a następnie w dłoń weźmie kawałek kamienia oraz garść piasku. Wstała i od razu ruszyła z miejsca, z początku biorąc kamień i celując w starca, tak plus minus w jego klatę piersiową, plan był raczej taki by po prostu kamień dosięgnął celu, a miejsce jego uderzenia nie miało znaczenia. Dlatego też gdy zmniejszyła odległość między sobą a starcem na tyle ile sama potrafiła wycelowała piaskiem w jego oczy następnie robiąc obrót własnej osi chcąc tym samym mieć większy ropęd i trafić w brzuch staruszka wzmocnionym kopniakiem połączonym z cosmo. Następnie oddali się na bezpieczną odległość starając się unormować oddech i własne ciało. Jedyne co jej pozostało to obserwować dalszy rozwój wydarzeń. W razie co była też gotowa na kontratak gdyby staruszek nagle stwierdził, że zaatakują ją techniką, której do tej pory nie poznała.
Hades
Hades
Admin
Liczba postów : 562

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Sro Lip 08, 2020 8:54 pm
~MG~
***

Starzec uśmiechnął się, widząc reakcję Kimiko. Specjalnie ograniczał swoją siłę, by nie zrobić jej krzywdy. Wiedział już, że przed nią jeszcze trochę drogi, zanim zbroja postanowi odpowiedzieć na jej wyzwanie. Samymi pięściami nie poradzi sobie żaden rycerz.
Dziewczyna zaczęła uderzać rękami o glebę. Ta zaczęła się trząść, a nawet popękała w miejscu uderzeń. Coraz większe szczeliny się rozchodziły, stopniowo grubiejąc i rozłupując suchą ziemię.
Kimiko miała już obmyślony cały plan. Zamierzała wykorzystać piasek, którym cisnąwszy w oczy przeciwnika, chciała pozbyć go zmysłu widzenia.
Rzucony kamień w Khodo został rozbity bez większych przeszkód przez jego pięść. Twarda skała rozsypała się jak piasek. Tak właśnie działało Cosmo. Niszczyło wszystko na atomy. Wszystko.
Kimiko ruszyła, wykonując swój niecny plan. Gdy była blisko starca, wypuściła piasek z ręki, celując w jego oczy. Trafiła! Khodo syknął z bólu, niemniej jednak... Zablokował jej następny cios!
- Nieczyste zagranie... To niegodne Rycerza Ateny. - powiedział, gdy blondyna odskoczyła do tyłu. Miał zamknięte oczy, ale doskonale wiedział, gdzie znajduje się jego przeciwniczka.
- Zapomniałaś, moja droga, że Cosmo potrafi zastąpić podstawowe zmysły. Nie widzę Cię, ale wiem, gdzie jesteś. - powiedział dość oschle i wskazał na nią palcem. Stał się niezmiernie poważny. Wcześniej taki nie był. Czy to przez nieczyste zagranie dziewczyny? 
Ganke zaciskał zęby, patrząc na całe to zajście. Co jeszcze tutaj się wydarzy?
- Powinienem Cię wygnać. - rzekł, przecierając oczy rękawem swojej szaty.
Kimiko Kato
Kimiko Kato
Liczba postów : 68

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Pią Lip 10, 2020 1:10 pm
Zagranie było takie jak przewidywała, więc poczuła się z siebie dumna. Co jak co, ale  takie rzeczy czasami wychodziły jej zaskakująco dobrze. Fakt, przez chwilę jej nie widział, ale szósty zmysł pozwalał na widzenie jej ciała.  Była na to przygotowana to jasne, jednak nie sądziła, że staruszek może się zdenerwować przez takie małe nieczyste zagranie. Kimiko lekko wzruszyła ramionami.
-Ja bym powiedziała, że było to dość kreatywne, z resztą nikt z nas nie walczy na serio - odrzekła ze spokojem w głosie. Zależało jej na zbroi to fakt, co nie oznaczało, że podda się tak szybko, a granie nie fair czasami jest więcej warte niż walka czysto honorowa. A teraz to nawet nie wiedziała, czy ten starzec ją sprawdza, czy co robi i też nie powiedział w JAKI sposób ma to uczynić, a więc robi jak uważa za słuszne. A każdy sposób jest dobry by zrobić wszystko by tylko zdobyć to na co jej tak naprawdę zależy.
-Wygnać, a to niby dlaczego? - dopytała po chwili marszcząc brwi pod maską.
Hades
Hades
Admin
Liczba postów : 562

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Nie Lip 12, 2020 7:22 pm
~MG~
***

- Powinienem Cię wygnać. - powtórzył starzec, mrugając już spokojnie oczami. Już mógł widzieć, ale nieprzyjemne szczypanie ciągle pozostawało. Spojrzał na dziewczynę i ruszył w jej kierunku wolnym krokiem. Zatrzymał się tuż przed nią, patrząc na jej twarz, a raczej na maskę. Jego mina była sroga, zła, poważna, ale po chwili wszystko się zmieniło. Dlaczego?
- Nadchodzi wojna. Straszliwa wojna, która od tysiącleci nie miała miejsca. To nie byle jaka Święta Wojna. Ta będzie bardziej brutalna, przeleje się mnóstwo krwi. Ludzi dobrych, jak i złych, a i postronni i niewinni ucierpią. - westchnął, odwracając się plecami do Kimiko. Spojrzał na wodospad, którego woda rozbijała się w dole o jezioro, tworząc pianę i głośno dudniąc.
- Powinienem Cię wygnać... - kolejny raz powtórzył to samo zdanie, a po chwili dodał coś więcej. Spojrzał na swoje stare, zmęczone dłonie. Potem rzucił okiem na stojącego obok Ganke i znów westchnął.
- ... ale przyda się każda para rąk. - odwrócił się na pięcie i spojrzał znów na Kimiko.
- Nie wygnam Cię, ale nie otrzymasz jeszcze zbroi. Nie znasz technik, które są niezbędne na polu walki. Podszkolę Cię, będziesz trenowała z Ganke i nabierzesz doświadczenia i klasy w sztukach walki. Jesteś gotowa się tego podjąć? - zapytał, będąc całkowicie poważnym. Nawet przez chwilę nie przestał na nią patrzeć. Nastała niezręczna cisza, która przerywana była tylko przez szum żwawego wodospadu...
Kimiko Kato
Kimiko Kato
Liczba postów : 68

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Pon Lip 13, 2020 9:10 pm
Kimiko nie sądziła, że postąpiła źle używając podstępnej sztuczki, nie używała jej za często to prawda, nie w jej stylu było oszukiwanie. Szła raczej na czuja próbując wyczuć co może, a czego nie, jak sądziła nie wyszło jej to za dobrze zważajac, że nie minęła chwila, a ona już dostała opieprz od starca. Poczuła się dziwnie zmieszana patrząc na starca, nawet odrobinę mina jej zrzedła gdy zaczął przemawiać dość srogim tonem. Mimo wszystko czuła, że odetchnęła z ulgą, gdy w końcu powiedział, że jej nie wygna, lecz jeszcze nie zasłużyła na zbroję, a to oznaczało jedno! Że jeszcze ma szansę na zdobycie jej. A to przecież było najważniejsze w tym wszystkim.
-Hai! Jestem gotowa! Postaram się trenować tym razem bez sztuczek - odrzekła zdecydowanym tonem. Może i pierwsze wrażenie nie było za specjalnie dobre, ale postara się to w jakiś sposób naprawić, a trening z Ganke wydaje się w porządku. Miała nadzieję, że jej determinacja jest wystarczająco wysoka by zasłużyć na zbroję. Niech Atena mnie strzeże...
Hades
Hades
Admin
Liczba postów : 562

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Sro Lip 15, 2020 8:57 pm
~MG~
***

Khodo musiał taki być. Kiedy był miły, to był miły, ale kiedy trzeba było być poważnym, to pokazywał jak bardzo wyrafinowanym i surowym nauczycielem może być. 
Gdy Kimiko zgodziła się, Ganke wiwatował radośnie, zaś sam Khodo uśmiechnął się delikatnie. Skinął głową i klasną w dłonie, udając się w stronę chatki. Obok niej leżało mnóstwo pali drewna.
- No dobrze, to najpierw trening siłowy. Musicie pociąć te kawałki drewna na malutkie deseczki, którymi się pali w kominku i ognisku. - uśmiechnął się szeroko, pokazując trzydzieści grubych, długich, leżących jeden na drugim słupów. Obok nich, w mały pień, wbita była siekiera. Tę siekierę zabrał ze sobą starzec, zarzucając sobie ją na ramie.
- Oczywiście, ma się rozumieć, samymi rączkami. No, do dzieła, do dzieła! - machnął ręką, odwracając się na pięcie, wyjmując z kieszonki fajkę i po chwili zamykając się w chatce.
Ganke spojrzał na Kimiko, a po jego skroni spłynęła pojedyncza kropla potu. Przełknął głośno ślinę, po czym złapał się za głowę, nie mając pojęcia, jak dokonać wyznaczone przez mistrza zadanie.
Kimiko Kato
Kimiko Kato
Liczba postów : 68

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Czw Lip 16, 2020 1:53 pm
Początek treningu zapowiadał sie dość... dziwnie, ale i interesująco. Choć nie do końca rozumiała o to w tym wszystkim chodzi, po to była siekiera by ją używać, co nie? Więc jak niby miała to zrobić własnymi rękoma. Zerknęła to na starca to na chłopaka z dość zmieszaną miną.
-Ale rękoma... Jak? - Zaczęła myśleć na głos nie wiedząc jak podejść do tego tematu. Może to nie jest aż takie trudne jak się wydaje? Nie było tego taka pewna, choć jej cosmo punche były dobre, to może coś podobnego tym razem powinna wymyślić? Spróbować nie zaszkodzi tak naprawdę. Podeszła do jednej z desek, która leżała na stercie, następnie skupiła całe swoje cosmo w prawej dłoni, a gdy ta zaczęła się świecić uniosła ją ku górze by następnie uderzyć centralnie w deski. Być może w ten sposób uda jej się to przepołowić? Jeżeli jej się nie uda to skończy się to sporym bólem dłoni, tak coś jej się wydawało.
Hades
Hades
Admin
Liczba postów : 562

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Sob Lip 18, 2020 5:49 pm
~MG~
***

Ganke stanął nad jedną z pali i zaczął drapać się po głowie. Myślał, myślał i w końcu wymyślił, ale Kimiko go ubiegła, wykorzystując swoją energię kosmiczną. Spowita kosmosem dłoń, bez żadnych problemów, niczym nóż w masło, przepołowiła swoją ofiarę.
Ganke spojrzał na dzieło blondyny i uśmiechnął się wesoło. Skinął do niej głową, po czym zrobił to samo. Udało się kolejny raz.
- No... To jeszcze zostało nam... W cholerę. - zaśmiał się bezsilnie, drapiąc się palcem po policzku, po którym dodatkowo spływała kropla potu.
Khodo wyszedł z domu i jednym, zwinnym susem wskoczył na dach. Usiadł po turecku, chwycił swoją fajkę w dłoń i odpalił ją. Po chwili kilka dymnych kółek znalazło się wysoko w powietrzu.
- Szybciej, szybciej. Macie czas do wieczora. - powiedział głośno, by go słyszano. Dzień powoli dobiegał końca, więc zostało niewiele czasu na wykonanie powierzonego zadania.
- Kto przygotuje mniej drewna, ten za karę wymasuje moje plecy. - zaśmiał się cicho, ale dość intensywnie, bo aż się zakrztusił dymem z fajki.
Ganke słysząc to, zrobił wielkie oczy i skrzywił się, od razu zwiększając swoje tempo! Wióry zaczęły latać.
Kimiko Kato
Kimiko Kato
Liczba postów : 68

Kosmos
Frakcja:
Zbroja:

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Nie Lip 19, 2020 10:24 pm
Ha! Czyli jednak jej pomysł zadziałał przez co poczuła się dumna. Zaraz jednak została powalona na ziemi słowami staruszka, że czasu zostało im niewiele. Więc nie pozostało im nic innego niż wzięcie się za robotę. Kimiko skoro już stała w jednym miejscu to brała się za "rąbanie" jednego kawałka drewna za drugim. Za każdym razem skupiając swoje cosmo w całej dłoni, w pewien sposób było to dla niej męczące dlatego też pot leciał po jej twarzy co chwilę. Swoje tempo chciała utrzymać i odcięte kawałki rzucać na bok by jej nie przeszkadzały. Brać jeden, przecinać, odrzucać i tak ciągle. Wpadła w taki rytm: tniemy drzewo jak najszybciej, ale też żeby było to jak najbardziej efektowne. Bo nie chciała by jakiś klocek został pomnięty więc starała się robić dokładnie jednoczesnie starając się wyrównać swój oddech. Zmieniała również ciężar ciała z jednej nogi na drugą za każdym razem gdy rzucała drewno w inne miejsce. Myślała, że będzie to dość łatwe i miłe zajęcie, a jakże się pomyliła! Ciągłe skupianie cosmo w dłoni męczące było nie tylko dla ciała, ale i również dla jej głowy, bo ciągle musiała mieć to z tyłu głowy, żeby mieć odpowiednią ilość cosmo by przecinać drewno. Może i było ciężko, ale w pewien sposób było to satysfakcjonujące dla niej dlatego też zamierzała się przyłożyć do swojej pracy i zrobić najwięcej jak potrafi. Może i ścigała się z Ganke, ale w końcu robi to dla zbroi smoka, a takie poświęcenie jest warte tego.
Sponsored content

Wielki Wodospad Rozan - Page 2 Empty Re: Wielki Wodospad Rozan

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach